wtorek, 11 sierpnia 2009

Grzech pierwszy - własny punkt widzenia

Jak zepsuć dobre wrażenie, czyli 7 grzechów głównych sprzedawców

Grzech pierwszy - własny punkt widzenia
Badania psychologów pokazują, że im dłuższy jest proces przekonywania przez osobę, która nie ma specjalnego autorytetu i której intencje nie są dla nas do końca oczywiste (a taką osobą jest z pewnością sprzedawca), tym bardziej prawdopodobne jest, że wzbudzi on nasz opór. Szczególnie często dzieje się tak, kiedy używane argumenty są niezgodne z naszymi poglądami.
Sprzedawca prezentujący produkt sięga do swojego zestawu racjonalnych przekonań i opinii na temat przedmiotu sprzedaży. Kiedy mówi: „Moim zdaniem ...” to najczęściej zapomina, że dla osoby, którą przekonuje nie jest autorytetem. Gdy mówi: „Na pana miejscu ...”, to najczęściej zapomina, że sytuacja klienta, jego pozycja społeczna i ekonomiczna są różne od jego własnej. Ten sposób działania prowadzić może do nieporozumień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz